sobota, 2 lutego 2013
Walczę i żyję na marginesie marginesu
Okropny teledysk?Nietrafiony w zwyczajową estetykę i wulgarny. Szokujący i pełen przemocy.
Tak się czasem określa twórczość Die Antwoord , południowoafrykańskiej grupy,grającej hip-hop w odmianie futurystycznego rap rave. Muzyka grana przez Die Antwoord, zawiera wiele elementów kontrkultury "Zef", która jest niezwykle popularnym ruchem kulturowym w Republice Południowej Afryki. Teledyski Die Anwoord napawają lękiem,odrazą i fascynują. Grupa znana jest z utworu "Enter the Ninja".
To w tym właśnie klipie wystąpił paskudny ,malutki ,pomarszczony człowieczek,znany jako Leona Botha. Jakby wymyślony specjalnie do galerii postaci zespołu-brzydkich,specyficznych,ale intrygujących.
Ale Leon Bootha żył na prawdę. To performer,DJ i malarz narodowości burskiej.
Był jedną z najdłużej żyjących osób z progerią na świecie...odszedł 5 czerwca 2011 roku..
rok po swoich 26 urodzinach.
Bardzo łatwo napisać coś ckliwego,bo zgon w tak młodym wieku to zawsze tragedia. Można rozwodzić się nad jego talentem,bo po śmierci nikt go nie zakwestionuje z powodów etycznych. Oczywiście ,że tak można. Można też po prostu dostrzec jak świadomie kierował swoim życiem ,żeby osiągnąć jak najwięcej przed śmiercią.
Ze swojej choroby uczynił narzędzie sztuki. Epatował samym sobą,obierał się z intymności,sprzedawał jak tania ulicznica i nie jest to absolutnie zarzut. Może to łatwe, ktoś powie, kupczyć sobą i swoją niezwykłą chorobą,żeby wzbudzić,właśnie co?
Leon Botha nie wzbudza litości ,o którą najłatwiej i która jest sztampowym i poprawnym politycznie zachowaniem wobec osób niepełnosprawnych. Czy wzbudza podziw, tego nie wiem.
Pewne jest jedno. Jeśli zepsuł komuś miłe południe przed telewizorem, pojawiając się z znienacka jak bomba na ekranie lub zaatakował z obrazoburczego zdjęcia, burząc mentalny spokój -osiągnął sukces.
Był związany z ruchem hip hop,malował „hiphopowo.” Jak sam powiedział "Moja praca nie kręci się wokół hip-hopu. Hip hop jest
energią w mojej pracy. Jest, bo hip-hop to mój sposób na życie".Był buntownikiem.
" Chcę roztrzaskać niewiedzę ludzi i stereotypowe oczekiwana wobec mnie i tego, co jestem w stanie zrobić, ponieważ uważam, że ignorancja jest ramieniem bestii. W duchu, jestem wojownikiem, walczę i żyje na marginesie marginesu."
Leon Botha pojmował świat jako miejsce,w którym nie jedno trzeba zrobić,żeby uśpieni ludzie ludzie zaczęli myśleć. Estetyka rapu nadaje się w do tego doskonale,bo rap jest współczesnym głosem rebeliantów i wykluczonych społecznie odmieńców.
Pierwszą samodzielną wystawę zorganizował w styczniu 2007 roku. Miała ona miejsce w Rus-en-Vrede gallery w kapsztadzkiej dzielnicy Durbanville i poświęcona była ona kulturze hip-hop jako drodze życia. Kolejna odbyła się w 2009 roku. Leon związał się także z grupa Die Antwoord na dłużej jako DJ Solarize, otwierający ich koncerty.
W styczniu 2010 roku otwarto w Joao Ferreira Gallery wystawę fotografii Gordona Clarka, przedstawiających Bothę na 24 obrazach pt. Who Am I? Transgressions.
W zdjęciach tkwi potężna siła, dodatkowo nacechowana archetypiczną oraz mitologiczną obecnością symboli. Clark i Botha zaproponowali publiczności podróż przez różne światy i rzeczywistości, badając kwestie przeznaczeniu i nieśmiertelności. Wystawa to zarazem hołd złożony artyście za życia.
Czy maksyma carpe diem nabrało nowego znaczenia w odniesieniu do Bothy?Czy jego sztuka się broni?
Wystarczy spojrzeć i ocenić samemu. Jakkolwiek nie rozpatrywać zjawiska Bothy, zapomnieć się nie da ani jego
kolorowych,żyjących obrazów wprost z ulicy Kapsztadu,ani jego skupionych ,dojrzałych oczu patrzących na nas z pewnym
rozbawieniem osoby,która już posiadła tajemnicę zarówno życia jak i śmierci.
Progeria to inaczej zespół Hutchinsona-Gilforda,genetycznie uwarunkowany zespół charakteryzujący się
przyspieszonym procesem starzenia. Nie istnieje żadna metoda leczenia przyczynowego progerii, nie określono też ścisłych
zaleceń w terapii pacjentów z tą chorobą. Pacjent po prostu umiera. Średnia wieku to 13 lat...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz