poniedziałek, 10 października 2011




Na drodze dramy…

Za nami dwa warsztatowe dni z Aldoną Żejmo-Kudelską, spotkanie z DramaWay.

Pokazała, jak, bez akademickiego i profesjonalnego przygotowania, można wejść w proces twórczy i relację z grupą. I jak pociągnąć za sobą nieprzekonanych. A właśnie z nimi - trudną młodzieżą, małymi dziećmi, osobami niepełnosprawnymi - najczęściej mają do czynienia
w codziennej pracy uczestnicy (przeważnie uczestniczki) weekendowych warsztatów
w ramach naszego programu.
Przekonaliśmy się, jak skuteczne i zarazem bezpieczne są metody dramowe. To, co dla obserwatora jest jakby połączeniem głębokiej psychologii i prostego teatru,
dla uczestnika jest odważnym, odpowiedzialnym wejściem w rolę (wiele różnych ról). I wiąże się, z dużym zaangażowaniem emocjonalnym i poznawczym. Można się przy tej okazji nauczyć panowania nad wzbudzanymi uczuciami - uspokajania innych i siebie, podnoszenia napięcia w zespole, jeśli jest to akurat potrzebne.
My podziwiamy, bo nie wiemy, skąd nasi goście biorą gotowość i siłę na takie spotkanie
z samym sobą. Ale ich satysfakcja po skończonych zajęciach i szczera wdzięczność
za stworzenie tej okazji mówią same za siebie.

piątek, 7 października 2011

Official Séraphine movie trailer

ENCYKLOPEDIA NAIWNA W ODCINKACH:
wosk,krew i błoto,czyli witaj Prowansjo!





Psychoza. Tak brzmiał wyrok dla Serafiny Senlis kiedy po 1930r. znalazła się w zakładzie dla psychicznie chorych w Clermont. Wkrótce została zapomniana i uważano nawet, że zmarła w 1934.Niestety Serafina żyła az do 1942 r.Zmarła z głodu, który panował w czasie hitlerowskiej okupacji w francuskich szpitalach i przytułkach. Seraphine Louis spoczęła bezimiennie w masowym grobie.
Kim była ta dziwna kobieta, która za stałe wpisała się na karty francuskiego malarstwa?
Pasterka i służąca, dziewczyna z gminu. Niemal dwadzieścia lat spędziła, jako posługaczka u sióstr zakonnych.
W zasadzie zawsze sama ze swoim własnym światem w głowie. Światem pobożnym aż do bólu. Według jej relacji, to Anioł Stróż nakazał jej malować, a anielskie głosy towarzyszyły jej przez całe życie. Na kształtowanie osobowości Serafiny miał też wpływ tzw. ludowy katolicyzm, przyjmowany przede wszystkim emocjonalnie, pełen kultu świętych i aniołów, cudowności. Opętana religijnym szaleństwem stworzyła najpiękniejsze i najoryginalniejsze obrazy. Stała się znana dzięki Wilhelmowi Uhde, marszandowi obrazów, prywatnie homoseksualiście. Ta oryginalna, jak na tamte czasy para, ten artystyczny związek 50-letniej kobiety i „sodomity” przetrwał nie tylko w twórczości artystki, ale także dzięki Martinowi Provostovi w filmie „Seraphine”.
„Serafina” stała się filmowym wydarzeniem 2008 roku we Francji oraz została obsypana Cezarami – nagrodami Francuskiej Akademii Sztuki i Techniki Filmowej. Łącznie film zdobył aż siedem statuetek, między innymi dla najlepszego filmu, dla najlepszej aktorki oraz za najlepsze zdjęcia i scenariusz oryginalny.



Serafina Louis, zwana także Serafiną de Senlis, urodziła się w 1864 roku w, Arsy-sur-Oise jako córka zegarmistrza i służącej. Do 13 roku życia pasała krowy i prawdopodobnie stąd jej fascynacja naturą, szczególnie roślinnością, drzewami. Jej talent rozwinął się późno, co charakterystyczne dla prymitywistów. Ignorowana przez otoczenie, z piętnem starej panny, wyśmiewana w okolicy ,Serafina pod osłoną nocy tworzy swoje niesamowite dzieła. Niesamowite także ze względu na używane przez nią materiały. Wosk ukradziony z kościelnej kaplicy, błoto i wyciągi z nieznanych roślin zdobywane nad okoliczną rzeką, zwierzęca krew, słowem ekskrementy. Na własnoręcznie naciąganych płótnach tworzy, pełne kolorów, przemyślane i bardzo skomplikowane kompozycje. Niezwykle ważny, tak jak u Van Gogha, którego obrazów Serafina nie mogła znać, jest „kolor sugestywny”, niezwykle mocny i wyrafinowany, nierzeczywisty oraz wyrazista faktura i linia.


Spotkanie z Wilhelmem Uhde, paryskim kupcem obrazów, przyjacielem Braqua i Picassa, który do Prowansji przyjechał ,odpocząć staje się dla artystki początkiem złotego okresu.. .To Uhde był pierwszym, który uwierzył w talent malarki, to on w 1945 roku zorganizował pierwszą wystawę w całości poświęconą twórczości Serafiny, niestety już po jej śmierci. Stał się jej mentorem i przyjacielem, spowodował, że twórczość Serafiny zauważono i zaczęto nazywać ją wizjonerką. Dzieła prostej kobiety z Senlis, naznaczone smutnym losem i wspomagane uwagami kolekcjonera stają się artystycznie coraz lepsze, dojrzalsze. Serafina zaczęła malować teraz obrazy również w dużych formatach.
Jak to w życiu bywa, los jest okrutny i podczas Wielkiego Kryzysu w Europie środki finansowe i wsparcie Serafiny zostają zatrzymane przez Uhde`go. Niemożliwym się staje także organizacja wystawy jej prac –marzenie malarki. Po porażce i w poczuciu osamotnienia pogrąża się ona coraz bardziej w wewnętrznym świecie, określonym przez lekarzy, jako psychoza…


Wilhelmowi Uhde powiedzie się w końcu zorganizowanie wystawy w Paryżu. Nazwie ją „Prymitywiści XX wieku”, a ekspozycja „Ludowi Mistrzowie Rzeczywistości” dotrze nawet do Nowego Jorku.
Serafina Louis jest postacią wyjątkową, reprezentuje jeden z mitów kultury – romantyczny mit artysty, odmieńca niezrozumianego przez otoczenie, lecz jest także kobietą. Jedną z niewielu znanych artystek, której malarstwo determinuje religia, tłamszona seksualność i natura. Bardzo wiele łączy ją z Celnikiem, tak zresztą była nazywana, kobiecym Rousseau, także Nikiforem z Prowansji. Niepotrzebnie.
Serafina reprezentuje tak indywidualną postawę twórczą, że przyrównując ją do męskich kolegów po fachu, spłycamy jej artyzm.Nie odbierajmy jej, zatem miejsca na parnasie…tylko kontemplujmy.